Kobiety w branży morskiej – historia i współczesność
Z jakimi wyzwaniami zawodowymi mierzą się kobiety pracujące w branży morskiej? Czy i jak zmieniała się ich sytuacja w ostatnich kilkudziesięciu latach? Przygotowując się do realizacji projektu szukałyśmy odpowiedzi na te pytania.
Rys herstoryczny
Po II wojnie światowej kobiety w Polsce były zachęcane do pracy w tzw. męskich zawodach ze względu na braki kadrowe – w przypadku Pomorza do pracy w przemyśle okrętowym. Pracownice stoczni trafiały na okładki branżowych i lokalnych pism. Pokazywane jako role models, miały zachęcać kolejne kobiety do podjęcia wyzwań produkcyjnych wynikających przede wszystkim z realizacji Planu Sześcioletniego. Pierwsze absolwentki ukończyły Wydział Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej w połowie lat 50. XX wieku. Najbardziej chyba znaną absolwentką tego wydziału jest Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, która w latach 1976-1978 samotnie opłynęła ziemię. Po latach wspominała, że miała poczucie, że starając się o zatrudnienie, przecierała szlaki kolejnym pokoleniom kobiet.
Za hasłami emancypacji nie szły jednak przemiany świadomości. Kobiety podejmujące pracę w przemyśle okrętowym w kolejnych dziesięcioleciach wspominały o braku akceptacji dla nich ze strony męskich załóg, testowaniu ich wiedzy i umiejętności oraz konieczności udowadniania swoich kompetencji, trudnościach w godzeniu życia zawodowego z macierzyństwem – szczególnie w kontekście kilkutygodniowych czy nawet kilkumiesięcznych rejsów, pracy w nadgodzinach, doskonalenia zawodowego. Jak ich sytuacja wygląda dziś?
Ścieżka edukacyjna
Dr Zofia Łapniewska zwraca uwagę, że dziewczęta podejmując decyzję o studiach na uczelni technicznej zmagają się z autostereotypami: „Badania przeprowadzane przez m.in. Ireneusza Sadowskiego z ISP PAN wskazały, że dziewczyny, które aplikują na Politechnikę Warszawską zazwyczaj mają bardzo wysokie wyniki maturalne z przedmiotów ścisłych (czyli zbiorą się na odwagę, gdy są pewne, że sobie poradzą), podczas gdy chłopcy aplikują nawet z dużo słabszymi wynikami matur. Czyli cały czas internalizowana i utrwalana jest w dziewczynkach niska samoocena jeśli chodzi o zdolność do abstrakcyjnego myślenia i rozwiązywania problemów z obszarów ścisłych”. Zdają się to potwierdzać dane opublikowane przez Akademię Marynarki Wojennej – wśród osób aplikujących o przyjęcie na studia pierwszego stopnia na rok akademicki 2017/2018 dziewczęta stanowiły ok. 33 %, ale wśród przyjętych – już 42%. Do pracy w przemyśle okrętowym przygotowują także: Uniwersytet Morski w Gdyni i Politechnika Gdańska – przede wszystkim w ramach studiów na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa. Wśród ogółu studiujących tam osób, kobiety stanowiły w roku akademickim 2018/2019 33,1%. Do pracy w zawodzie projektantki przygotowują się studentki Pracowni Projektowania Architektury Okrętów na Akademii Sztuk Pięknych. Uniwersytet Gdański prowadzi studia kierunkowe na Wydziale Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego. Kobiety trafiają do branży morskiej także po studiach chemicznych, biologicznych, informatycznych czy ekonomicznych.
Co już wiemy?
Sytuacja kobiet w sektorze morskim w Polsce jest słabo rozpoznana. STARTER dzięki wsparciu Miasta Gdańska realizuje badanie, którego celem jest uzyskanie informacji dotyczących uwarunkowań ich pracy, a także specyfiki robienia przez nie kariery. Na podstawie wywiadów indywidualnych powstanie raport wskazujący kluczowe dla tej problematyki kwestie, a także rekomendacje do dalszych działań. Wstępne podsumowanie ukazuje, że kobiety w branży nie stanowią jednolitej grupy. Inaczej wygląda sytuacja tych, które wykonują zawody techniczne, inaczej tych, które zajmują stanowiska kierownicze, a niekoniecznie miały wcześniej styczność z branżą. Nie bez znaczenia jest fakt, że często pracują w wyspecjalizowanych firmach zajmujących się podwykonawstwem, gdzie możliwości awansu są ograniczone; rozwój możliwy jest przede wszystkim na poziomie merytorycznym – poprzez doskonalenie się w wykonywanych zadaniach. Kobiety doświadczają nierównego traktowania, nie dostrzegają jednak jego strukturalnych uwarunkowań. Wiele z nich jest pierwszymi kobietami na danym stanowisku, nie mają role models ani bardziej doświadczonych koleżanek, które mogłyby być dla nich wsparciem. Ich pojawienie się to także wyzwanie dla pracujących z nimi mężczyzn – zarówno na poziomie organizacyjnym jak i mentalnym. Trudno jest im także pogodzić macierzyństwo z pływaniem na statkach, które daje szanse na podnoszenie kwalifikacji i szybszy awans.
Gospodarka ponosi straty, kiedy kobiety mimo posiadanego wykształcenia – a statystycznie są lepiej wykształcone niż mężczyźni (według danych GUSu i Eurostatu za 2017 rok – 35,3% kobiet w Polsce ma wykształcenie wyższe, w porównaniu do 24,5% mężczyzn) – nie podejmują pracy zawodowej i nie wykorzystują swojego potencjału. Nie mniej ważne jest to, że różnorodne zespoły są bardziej kreatywne, tworzą rozwiązania lepiej dostosowane do potrzeb zmieniających się społeczeństw. W komentarzach, artykułach, wywiadach ukazujących się z okazji Światowego Dnia Morza wypadającego we wrześniu, ekspertki zwracają uwagę, że kobiety są gotowe do podejmowania kolejnych wyzwań i zajmowania stanowisk w branży, a na ich drodze stają powody pozamerytoryczne – kulturowe, mentalne, stereotypy. Dlatego przy okazji tegorocznego dnia morza tak duży nacisk położony jest na ukazywanie dokonań kobiet i wspieranie ich rozwoju zawodowego. Działania zaplanowane przez nas wpisują się w te cele.